dzisiaj po raz kolejny miałem spotkanie ale tym razem w realu po za tym było jak zwykle nudno i przewidywanie ale za to przyjemnie bo nie lubie nie przewidzianych(w systemie) sytuacji.dzisiaj tez jestem dość zmęczony wiec będzie opisuwka tak wiec:
dzisiaj spałem bardzo długo tzn do ok 12.Bylem trochę poirytowany ale drugiej strony tez poszlem spać ok 3 wiec nie ma się czemu dziwić.Później pojechałem do Sawina(ok 15 ponieważ sprzątałem pokój i szukałem-znalazłem-legitymacji ze studiów)i z jakimś facetem do chelma. W chelmie zrobiłem zdjęcia do dowodu później miałem spotkanie z Koleżanka Martyny-nie jest pewny czy dobrze wypadłem(właściwie to nie jestem tez pewny czy źle-chociaz ładna to ona jest o tak) .Co do niej to raczej zwykła dziewczyna ale spokojna i dość ładna.w Klasyfikacji(chociaz widziałem ja kilka minut)standardowej wygląd 8+(blondynka dość wysoka niebieskie oczy szczupła-ogólnie bardzo ładna) inteligencja 7(to jest trudno określić ale nie wyglądała na typowa dziewczynę z zawodówki)charakter 8(ta pewność i wogule-chociaz mowie to było tylko ok 15 minut wiec wiadomo o co chodzi)emocje 7(ta wrażliwość-ale wydaje się ze łatwo można ja sprowokować).A teraz szczegóły ma na imię Anka 20 lat chodzi do 4 technikum(tak reformacka) jest dość nerwowa ale ogólnie raczej w porządku(chociaz jak to się mówi trochę za ładna-ale zobaczymy później jak będę mógł to pogadam z Martyna).Później wróciłem do Sawina busem(chcialem autobusem ale mi zabrakło pieniędzy i kierowca mnie nie puścił a później pożyczyłem od kolegi jeszcze z czasów technikum)poszlem na cmentarz później do domu i do dziadka na chwile.po za tym tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo.na tym kończę dzisiaj.jutro będzie bardzo piękny i przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)keep smiling:)
piątek, 30 kwietnia 2010
czwartek, 29 kwietnia 2010
29.04.2010
what was happening?-ols przyzwyczajenie z angielskiego:D tzn co się działo-właściwie nic szczególnie ciekawego ale tez nie mam poczucia ze zmarnowałem dzień tak ze jest w porządku:).jestem dość zmęczony po za tym muszę jeszcze poszukać legitymacji ze studiów wiece tym razem będzie znowu tylko opisuwka tw:
dzisiaj spałem dość długo tzn do ok 12 później zjadłem wypiłem herbatę posłuchałem trochę muzyki-relaks:)-i pojechałem do Sawina aby obciąć włosy.tym razem się udało.teraz wreszcie wyglądam normalnie tzn mam krótkie włosy i przy tym ze jestem raczej szczupły to naprawdę mogę wyrywać super laski:)(chociaz z tym to już jest inna rzecz ale dla zainteresowanych W4l-tam jest zdecydowanie więcej na ten temat:).Później jeszcze trochę grałem w wiedźmina i wyrzuciłem książki które są mi nie potrzebne a po za tym przyszła Marcia do nas. wieczorem już nic ciekawego się nie działo.na tym kończę ten opis.za ok pół godziny pójdę spać.jutro pojadę do chelma aby zrobić sobie zdjęcia do dowodu po za tym pójdę do NKJ jeżeli znajdę legitymacje.jutro bedzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
dzisiaj spałem dość długo tzn do ok 12 później zjadłem wypiłem herbatę posłuchałem trochę muzyki-relaks:)-i pojechałem do Sawina aby obciąć włosy.tym razem się udało.teraz wreszcie wyglądam normalnie tzn mam krótkie włosy i przy tym ze jestem raczej szczupły to naprawdę mogę wyrywać super laski:)(chociaz z tym to już jest inna rzecz ale dla zainteresowanych W4l-tam jest zdecydowanie więcej na ten temat:).Później jeszcze trochę grałem w wiedźmina i wyrzuciłem książki które są mi nie potrzebne a po za tym przyszła Marcia do nas. wieczorem już nic ciekawego się nie działo.na tym kończę ten opis.za ok pół godziny pójdę spać.jutro pojadę do chelma aby zrobić sobie zdjęcia do dowodu po za tym pójdę do NKJ jeżeli znajdę legitymacje.jutro bedzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
środa, 28 kwietnia 2010
27-28.04.2010
wtorek i środa minęły dość szybko-właściwie nic się wtedy nie działo szczególnie ciekawego.właściwie to jestem po raz kolejny zmęczony wiec będzie tylko opisuwka(reszta w W4L) tw:
wtorek minol dość szybko.spałem do około 10.Zajdlem i pojechałem do Sawina i później do Włodawy stopem(miałem nadzieje ze jednak będzie ten portfel-no ale niestety nie dało rady) i później z Włodawy do chelma ponieważ miałem mieć po raz kolejny spotkanie z Sylwia z FS a po za tym chcialem zapłacić za ksero w szkole tzn NKJ ale okazało się ze jest zamknięte a co do spotkania było ono bezsensowne dlatego ze jej(swoja droga raczej niezbyt pięknej)nie odpowiadało moje zachowanie i wogule pewnie wiele innych rzeczy-cóż i tak na nic nie liczyłem wiec nie ma czego żałować.Później wróciłem do domu ok 19 pograłem trochę w wiedźmina i poszlem spać.to był całkiem przyjemny dzień.aha jeszcze jedno co ulotek(gazet reklamowych) kobieta powiedziała ze się jeszcze odezwie ale to w następnym tygodniu dlatego ze na razie nie drukują tzn w tym tygodniu-właściwie nawet podoba mi się to roznoszenie tygodników media Press:).
dzisiaj tez właściwie nic szczególnie ciekawego się nie działo.spałem do ok 12.zjadłem wypiłem herbatę i pojechałem do Sawina i stopem do chelma poszlem do mojej kochanej księgarni odebrałem pieniądze( całkiem dużo mi wyszło-408 zł za 80 godzin)i poszlem do mojego nkjo i miałem zapłacić za ksero ale kobieta powiedziała ze mało chodziłem wiec mi anuluje i nic nie musiałem płacić-zawsze to 21 zł więcej:).Później jeszcze poszlem i kupiłem sobie trzy koszulki(żeby mieć w czym chodzić bo tamte są już za małe-zapłaciłem coś ok 15) w jakimś secondhandzie i dwie nowe w big star(żeby ładnie wyglądać)-za te zapłaciłem ok 80-i wróciłem do domu przez Sawin wcześniej jeszcze wstępując do przybyszów tzn mojej rodzinki z Sawina(ale to przez przypadek ponieważ miałem pójść do fryzjera a oni mieszkają po sąsiedzku) chwile porozmawiałem(tzn ok godzinę ale jakoś tak zeszło-zawsze to lepiej jak z nikim nie pogadać).maja rower do sprzedania -całkiem dobry za 200 zł-jak będę miał pieniądze to kupie od nich-po za tym będę miał swoja wiec matka nie będzie gadała nawet jeżeli coś się stanie bo będzie mój własny:).aha po za tym otrzymałem od nich zaproszenie na niedziele-pewnie pójdę jak będę miał czas:).Później wróciłem do domu pogadałem chwile z mama zliczyłem pieniądze-wyszło ok 500 poszlem do Ogonowskich i wzielem nr do opola lubelskiego-jutro zadzwonię-i pojeździłem sobie rowerem chwile.później już tego dnia już nic szczególnie ciekawego ie nie działo.na tym kończę ten opis.jutro pójdę do fryzjera aby mi obcięła włosy pójdę do gminy żeby złożyć wniosek nowy dowód(konieczność-następny raz trzeba się o wiele lepiej pilnować)poszukam legitymacji ze studiów(konieczność aby odzyskać dokumenty)i wyrzucę do kontenera książki które nie są mi już potrzebne(herezja czy nie ale nie będą się walały-czas sprzątania:)).za 5 minut pójdę spać.jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)keep smiling:)uśmiechnij się:)
wtorek minol dość szybko.spałem do około 10.Zajdlem i pojechałem do Sawina i później do Włodawy stopem(miałem nadzieje ze jednak będzie ten portfel-no ale niestety nie dało rady) i później z Włodawy do chelma ponieważ miałem mieć po raz kolejny spotkanie z Sylwia z FS a po za tym chcialem zapłacić za ksero w szkole tzn NKJ ale okazało się ze jest zamknięte a co do spotkania było ono bezsensowne dlatego ze jej(swoja droga raczej niezbyt pięknej)nie odpowiadało moje zachowanie i wogule pewnie wiele innych rzeczy-cóż i tak na nic nie liczyłem wiec nie ma czego żałować.Później wróciłem do domu ok 19 pograłem trochę w wiedźmina i poszlem spać.to był całkiem przyjemny dzień.aha jeszcze jedno co ulotek(gazet reklamowych) kobieta powiedziała ze się jeszcze odezwie ale to w następnym tygodniu dlatego ze na razie nie drukują tzn w tym tygodniu-właściwie nawet podoba mi się to roznoszenie tygodników media Press:).
dzisiaj tez właściwie nic szczególnie ciekawego się nie działo.spałem do ok 12.zjadłem wypiłem herbatę i pojechałem do Sawina i stopem do chelma poszlem do mojej kochanej księgarni odebrałem pieniądze( całkiem dużo mi wyszło-408 zł za 80 godzin)i poszlem do mojego nkjo i miałem zapłacić za ksero ale kobieta powiedziała ze mało chodziłem wiec mi anuluje i nic nie musiałem płacić-zawsze to 21 zł więcej:).Później jeszcze poszlem i kupiłem sobie trzy koszulki(żeby mieć w czym chodzić bo tamte są już za małe-zapłaciłem coś ok 15) w jakimś secondhandzie i dwie nowe w big star(żeby ładnie wyglądać)-za te zapłaciłem ok 80-i wróciłem do domu przez Sawin wcześniej jeszcze wstępując do przybyszów tzn mojej rodzinki z Sawina(ale to przez przypadek ponieważ miałem pójść do fryzjera a oni mieszkają po sąsiedzku) chwile porozmawiałem(tzn ok godzinę ale jakoś tak zeszło-zawsze to lepiej jak z nikim nie pogadać).maja rower do sprzedania -całkiem dobry za 200 zł-jak będę miał pieniądze to kupie od nich-po za tym będę miał swoja wiec matka nie będzie gadała nawet jeżeli coś się stanie bo będzie mój własny:).aha po za tym otrzymałem od nich zaproszenie na niedziele-pewnie pójdę jak będę miał czas:).Później wróciłem do domu pogadałem chwile z mama zliczyłem pieniądze-wyszło ok 500 poszlem do Ogonowskich i wzielem nr do opola lubelskiego-jutro zadzwonię-i pojeździłem sobie rowerem chwile.później już tego dnia już nic szczególnie ciekawego ie nie działo.na tym kończę ten opis.jutro pójdę do fryzjera aby mi obcięła włosy pójdę do gminy żeby złożyć wniosek nowy dowód(konieczność-następny raz trzeba się o wiele lepiej pilnować)poszukam legitymacji ze studiów(konieczność aby odzyskać dokumenty)i wyrzucę do kontenera książki które nie są mi już potrzebne(herezja czy nie ale nie będą się walały-czas sprzątania:)).za 5 minut pójdę spać.jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)keep smiling:)uśmiechnij się:)
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
22-26.04.2010
ostatnio działo się sporo-dużo więcej niż bym chciał nawet dużo więcej.Po raz kolejny będzie krotka opisuwka co gdzie jak z kim i kiedy z tego samego powodu co zwykle tzn jestem zmęczony i niedługo chce pójść spać tak wiec(tw):
czwartek minol dość szybko-po raz kolejny bylem w pracy polegającej na mało interesującym(chociaz w pewnym sensie rozwijającym-na pewno cierpliwość:D)trzymaniu strzałki wskazując kierunek do księgarni-właściwie to było już dość i mało pamiętam wiec do tego się ograniczę.Później wróciłem do Sawina i do domu.Tak to szybko minęło.standardowo szukam mojej W4L-ale o tym już w innym blogu.ogólnie czwartek minol dość szybko bez większych niespodzianek.
piątek był bardziej interesujący ponieważ po raz (chyba) pierwszy miałem jakaś konkretna rozrywkę(chociaz naiwność-no ale lepiej jak całkiem się do nikogo nie odzywać)tzn stojąc ze strzałka przyszli jakieś dzieciaki i zaczeli odstawiać cyrki tzn grac na jakimś bębnie(niby afrykańskim)później jakiejś scenki-tak po prostu dla zabawy ale to dobrze bo dziki temu szybciej czas zleciał i miałem rozrywkę(po za tym jeszcze jedno kupiłem im jakieś wino co było w pewnym sensie niezgodne z moimi zasadami ale z drugiej to nie mój problem ja tylko chcialem zarobić dodatkowo kilka złotych). aha jeszcze jedno co do nich-typowe przykłady przyszłych meneli tzn niby inteligentne dzieciaki z dobrych rodzin gdzie rodzice zarabiaj zdecydowanie powyżej średniej krajowej(jeden z nich chwalił się ze ojciec jest właścicielem sklepu-
była ich trójka- a reszta raczej gorzej nie miała)gdzie najbardziej interesuje ich impreza.No ale to już problem rodziców.Inna rzecz ze drugi raz już im nie kupie nic takiego.właściwie to po za dzieciakami nic szczególnego się tego dnia nie działo-tym bardziej przy Strzałce.Aha jeszcze jedno widziałem mojego kolegę z liceum-Adriana Deca.Mówi ze co jakiś czas wyjeżdża za granice-tzn do Szwecji-i jak coś to będzie miał ciekawego(jak malowanie domów) to się odezwie-Mam nadzieje bo jakby się udało to bym zdobył niezwykły experience i zarobił naprawdę sporo pieniędzy(do 8 tys na miesiąc).Po za tym tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo. to był ciekawy i przyjemny czas.
sobota minęła tez dość szybko i tez w większej części w chelmie.Po raz kolejny(i ostatni w tym miesiącu) stałem strzałka.Czas mijał szybo godzina za godzina aż do 14.30.Teraz mamy podsumowanie-zobaczymy ile zarobie tym razem.Później-jako ze wzielem ze sobą pieniądze-postanowiłem ze zrealizuje mój cel który sobie postanowiłem jakiś czas temu tzn pójdę CHPK(chełmskie podziemia kredowe)i zobaczę jak to wygląda.obserwacje.Po pierwsze zapłaciłem 10 zł ponieważ nie mailem legitymacji ze studiów lub żaka(niczyja wina).Po drugie przewodnik żeby samemu nie chodzić(wbrew pozorom dość łatwo można się tam zgubić).Następna rzecz zwiedzanie odbywa a się w ściśle określonych godzinach(11,13.16) z grupka innych osób(jak to zwykle bywa ja sam ale cóż to tez niczyja wina).W podziemiach jest dość zimno tzn nie aż tak bardzo się to odczuwa ale mimo wszystko 9 st przy ok 25 na zewnątrz to jest spora różnica.Przewodnik jest dość wykształcony zna nawet język angielski dość dobrze(i historie Chpk oczywiście tez).poza tym ciekawe eksponaty i oczywiście...duch bieluch(frajda dla maluchów).Gość który robił za ducha dobrze potrafił to odegrać chociaz bardzo prostym sposobem tzn wyłączenie włączenie świateł i włożenie na siebie jakiegoś prześwitującego materiału co robiło przekonujące wrażenie.Cala wycieczka po podziemiach trwała ok 40 minut i była bardzo przyjemna-nie żałuje wydanych pieniędzy i polecam wszystkim chociaz po to żeby zobaczyć jak to jest przebywać kilkanaście metrów pod ziemia).Później tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo.wróciłem do Sawina i stamtąd do domu.Tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo.To był niezwykle przyjemny dzień.
w niedziel również bylem w Chełmie z tym ze tym razem w szkole- ZSE legalem(szkoda ze tam nie chodziłem do liceum no ale cóż taka decyzja-po za tym było minęło).Doświadczenia.Po pierwsze jestem sam jako przedstawiciel facetów tzn 9 dziewczyn i ja. Następna rzecz więcej nauki praktycznej a nie tylko bezsensowna często niepotrzebna teoria.Po za tym wszytko wg standardu tzn prace zaliczeniowe indeksy w sekretariacie i system darujmy sobie te zajęcia(z korzyścią dla wolnego czasu obu stron tzn nas i nauczyciela ale niekorzyścią jeżeli chodzi o naukę co pewnie będzie widać przy egzaminach).aha i jeszcze jedno nie ma mnie na liście nie wiem dlaczego(coś przy zapisie przegapili).Po za tym jedna rzecz zagadałem z facetem który nas uczy prawa administracyjnego i mam mu napisać na maila o tym czego nie rozumie przy egzaminie praktycznym i mi pomoże go zdać-bardzo chce żeby mi się udało ponieważ teoretycznie mogę później z tym szukać pracy w administracji- a to już w czerwcu).Później jeszcze bylem w CHDK(tak CHDEKA wlasc)ponieważ obiecałem Dorocie ze pójdę zobaczę jej występ(a nawet trzy).Obserwacje.PO pierwsze dość duże zainteresowanie ludzi artem-cala sala na ok 2 tysiące osób była wypełniona publika-chociaz pewnie dlatego ze ful darmowym.Następna rzecz dość dobre nagłośnienie i atmosfera chociaz sam poziom moim zdaniem(mowie być może subiektywnym bo nie jestem w tym PRO)był raczej przeciętny-chociaz jak mowie na śpiewie chóralnym się zbytnio nie znam.Z ciekawszych rzeczy tego dnia-widziałem po pierwsze Dorotę-ale dość szybko wyszła po koncercie-a po drugie moja dawna znajoma z pielgrzymki Anie.Powiem tak ona mi się od samego początku bardzo podobała no ale jakoś tak wyszło ze zostaliśmy dużo bardziej friends-nastawienie do systemu-zresztą to nie jest właściwy blog tzn więcej o tym w W4L.Co do niej to po pierwsze studiuje w Warszawie Filologie angielska-witam w klubie:D.Mam do niej nr tel i mail.Jak będę miał czas to się do niej odezwę-dobrze popisać z kimś normalnym.aha jeszcze jedno dostałem od Ani kwiatek tzn ładnego tulipana-jak milo:)-którego oddałem z kolei koleżance Doroty a ta z kolei jej.Później wróciłem na PKS ok 20 do Sawina i kilka minut później domu.Tego dnia później już nic szczególnie ciekawego się nie działo.to był bardzo niesczytujący i przyjemny dzień.
poniedziałek był-a przynajmniej z założenia miał być-czasem odpoczynku.dzisiaj się właściwie nie działo nic szczególnie ciekawego.wstałem ok 11. zjadłem wypiłem herbatę pograłem trochę w wiedźmina-no jak odpoczynek to odpoczynek i ok 14 pojechałem do Wierzbicy odebrałem pieniądze z alimentów(na szczęście udało się-często o tej godzinie już jest zamknięte no ale tym razem miałem szczęście) i poszlem do dziadka(aha kupiłem dwie czekolady bo ciocia Marcia chciała-heh czy ona nie może wreszcie pójść do roboty tzn od niej nic ale jak coś to mi trzeba i to co jest często bardzo irytujące).Później jeszcze bylem u dziadka i zbijaliśmy plot żeby kury mu nie chodziły po polu.zrobiliśmy to do zmroku tzn ok 19.Później już nic ciekawego się nie działo.ma tym, kończę ten opis.to był całkiem przyjemny dzień.Jutro po raz kolejny pojadę do Chełma po pierwsze do pracy(gazety-no chyba ze mnie nie zechcą bo widać kobieta jest silnie nerwowa) po drugie załatwić ze szkołą sytuacje(tzn NKJO) i spr dlaczego nie jestem zapisany w ŻAKU.Jutro będzie bardzo piękny i przyjemny dzień.Keep smiling:).Uśmiechnij się:)
czwartek minol dość szybko-po raz kolejny bylem w pracy polegającej na mało interesującym(chociaz w pewnym sensie rozwijającym-na pewno cierpliwość:D)trzymaniu strzałki wskazując kierunek do księgarni-właściwie to było już dość i mało pamiętam wiec do tego się ograniczę.Później wróciłem do Sawina i do domu.Tak to szybko minęło.standardowo szukam mojej W4L-ale o tym już w innym blogu.ogólnie czwartek minol dość szybko bez większych niespodzianek.
piątek był bardziej interesujący ponieważ po raz (chyba) pierwszy miałem jakaś konkretna rozrywkę(chociaz naiwność-no ale lepiej jak całkiem się do nikogo nie odzywać)tzn stojąc ze strzałka przyszli jakieś dzieciaki i zaczeli odstawiać cyrki tzn grac na jakimś bębnie(niby afrykańskim)później jakiejś scenki-tak po prostu dla zabawy ale to dobrze bo dziki temu szybciej czas zleciał i miałem rozrywkę(po za tym jeszcze jedno kupiłem im jakieś wino co było w pewnym sensie niezgodne z moimi zasadami ale z drugiej to nie mój problem ja tylko chcialem zarobić dodatkowo kilka złotych). aha jeszcze jedno co do nich-typowe przykłady przyszłych meneli tzn niby inteligentne dzieciaki z dobrych rodzin gdzie rodzice zarabiaj zdecydowanie powyżej średniej krajowej(jeden z nich chwalił się ze ojciec jest właścicielem sklepu-
była ich trójka- a reszta raczej gorzej nie miała)gdzie najbardziej interesuje ich impreza.No ale to już problem rodziców.Inna rzecz ze drugi raz już im nie kupie nic takiego.właściwie to po za dzieciakami nic szczególnego się tego dnia nie działo-tym bardziej przy Strzałce.Aha jeszcze jedno widziałem mojego kolegę z liceum-Adriana Deca.Mówi ze co jakiś czas wyjeżdża za granice-tzn do Szwecji-i jak coś to będzie miał ciekawego(jak malowanie domów) to się odezwie-Mam nadzieje bo jakby się udało to bym zdobył niezwykły experience i zarobił naprawdę sporo pieniędzy(do 8 tys na miesiąc).Po za tym tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo. to był ciekawy i przyjemny czas.
sobota minęła tez dość szybko i tez w większej części w chelmie.Po raz kolejny(i ostatni w tym miesiącu) stałem strzałka.Czas mijał szybo godzina za godzina aż do 14.30.Teraz mamy podsumowanie-zobaczymy ile zarobie tym razem.Później-jako ze wzielem ze sobą pieniądze-postanowiłem ze zrealizuje mój cel który sobie postanowiłem jakiś czas temu tzn pójdę CHPK(chełmskie podziemia kredowe)i zobaczę jak to wygląda.obserwacje.Po pierwsze zapłaciłem 10 zł ponieważ nie mailem legitymacji ze studiów lub żaka(niczyja wina).Po drugie przewodnik żeby samemu nie chodzić(wbrew pozorom dość łatwo można się tam zgubić).Następna rzecz zwiedzanie odbywa a się w ściśle określonych godzinach(11,13.16) z grupka innych osób(jak to zwykle bywa ja sam ale cóż to tez niczyja wina).W podziemiach jest dość zimno tzn nie aż tak bardzo się to odczuwa ale mimo wszystko 9 st przy ok 25 na zewnątrz to jest spora różnica.Przewodnik jest dość wykształcony zna nawet język angielski dość dobrze(i historie Chpk oczywiście tez).poza tym ciekawe eksponaty i oczywiście...duch bieluch(frajda dla maluchów).Gość który robił za ducha dobrze potrafił to odegrać chociaz bardzo prostym sposobem tzn wyłączenie włączenie świateł i włożenie na siebie jakiegoś prześwitującego materiału co robiło przekonujące wrażenie.Cala wycieczka po podziemiach trwała ok 40 minut i była bardzo przyjemna-nie żałuje wydanych pieniędzy i polecam wszystkim chociaz po to żeby zobaczyć jak to jest przebywać kilkanaście metrów pod ziemia).Później tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo.wróciłem do Sawina i stamtąd do domu.Tego dnia już nic szczególnie ciekawego się nie działo.To był niezwykle przyjemny dzień.
w niedziel również bylem w Chełmie z tym ze tym razem w szkole- ZSE legalem(szkoda ze tam nie chodziłem do liceum no ale cóż taka decyzja-po za tym było minęło).Doświadczenia.Po pierwsze jestem sam jako przedstawiciel facetów tzn 9 dziewczyn i ja. Następna rzecz więcej nauki praktycznej a nie tylko bezsensowna często niepotrzebna teoria.Po za tym wszytko wg standardu tzn prace zaliczeniowe indeksy w sekretariacie i system darujmy sobie te zajęcia(z korzyścią dla wolnego czasu obu stron tzn nas i nauczyciela ale niekorzyścią jeżeli chodzi o naukę co pewnie będzie widać przy egzaminach).aha i jeszcze jedno nie ma mnie na liście nie wiem dlaczego(coś przy zapisie przegapili).Po za tym jedna rzecz zagadałem z facetem który nas uczy prawa administracyjnego i mam mu napisać na maila o tym czego nie rozumie przy egzaminie praktycznym i mi pomoże go zdać-bardzo chce żeby mi się udało ponieważ teoretycznie mogę później z tym szukać pracy w administracji- a to już w czerwcu).Później jeszcze bylem w CHDK(tak CHDEKA wlasc)ponieważ obiecałem Dorocie ze pójdę zobaczę jej występ(a nawet trzy).Obserwacje.PO pierwsze dość duże zainteresowanie ludzi artem-cala sala na ok 2 tysiące osób była wypełniona publika-chociaz pewnie dlatego ze ful darmowym.Następna rzecz dość dobre nagłośnienie i atmosfera chociaz sam poziom moim zdaniem(mowie być może subiektywnym bo nie jestem w tym PRO)był raczej przeciętny-chociaz jak mowie na śpiewie chóralnym się zbytnio nie znam.Z ciekawszych rzeczy tego dnia-widziałem po pierwsze Dorotę-ale dość szybko wyszła po koncercie-a po drugie moja dawna znajoma z pielgrzymki Anie.Powiem tak ona mi się od samego początku bardzo podobała no ale jakoś tak wyszło ze zostaliśmy dużo bardziej friends-nastawienie do systemu-zresztą to nie jest właściwy blog tzn więcej o tym w W4L.Co do niej to po pierwsze studiuje w Warszawie Filologie angielska-witam w klubie:D.Mam do niej nr tel i mail.Jak będę miał czas to się do niej odezwę-dobrze popisać z kimś normalnym.aha jeszcze jedno dostałem od Ani kwiatek tzn ładnego tulipana-jak milo:)-którego oddałem z kolei koleżance Doroty a ta z kolei jej.Później wróciłem na PKS ok 20 do Sawina i kilka minut później domu.Tego dnia później już nic szczególnie ciekawego się nie działo.to był bardzo niesczytujący i przyjemny dzień.
poniedziałek był-a przynajmniej z założenia miał być-czasem odpoczynku.dzisiaj się właściwie nie działo nic szczególnie ciekawego.wstałem ok 11. zjadłem wypiłem herbatę pograłem trochę w wiedźmina-no jak odpoczynek to odpoczynek i ok 14 pojechałem do Wierzbicy odebrałem pieniądze z alimentów(na szczęście udało się-często o tej godzinie już jest zamknięte no ale tym razem miałem szczęście) i poszlem do dziadka(aha kupiłem dwie czekolady bo ciocia Marcia chciała-heh czy ona nie może wreszcie pójść do roboty tzn od niej nic ale jak coś to mi trzeba i to co jest często bardzo irytujące).Później jeszcze bylem u dziadka i zbijaliśmy plot żeby kury mu nie chodziły po polu.zrobiliśmy to do zmroku tzn ok 19.Później już nic ciekawego się nie działo.ma tym, kończę ten opis.to był całkiem przyjemny dzień.Jutro po raz kolejny pojadę do Chełma po pierwsze do pracy(gazety-no chyba ze mnie nie zechcą bo widać kobieta jest silnie nerwowa) po drugie załatwić ze szkołą sytuacje(tzn NKJO) i spr dlaczego nie jestem zapisany w ŻAKU.Jutro będzie bardzo piękny i przyjemny dzień.Keep smiling:).Uśmiechnij się:)
środa, 21 kwietnia 2010
21.04.2010
kolejny rok do przodu-tym razem 23. Dzisiaj jak zawsze 21 kwietnia było ciepło ale tez trochę deszczowo(można mówić ogólnie happysad)-ogólnie milo i przyjemnie.właściwie to jest dość późno a ja muszę jutro znowu pojechać do chelma-praca- wiec opisze to skrótowo. Tak wiec:
wstałem standardowo dość wcześnie tzn ok 9 ale tym razem nic z pracy nie wyszło-ale za to miałem ciekawy i spokojny(o ile u mnie jest spokój)dzień. zjadłem wypiłem herbatę i poszlem do Sawina na piechotę-hard feet:D- ale po części zajechałem z Misanem(do swojej panienki jechał).Później czekałem na autobus ale tez próbowałem za zatrzymać kogoś jadącego w tamta stronę-standard-i się udało tylko ze był mały problem bo silnik mu zgasł wiec trzeba było pomóc zapchać do CPNU i stamtąd(razem z jakimś innym gościem po którego zadzwonił)jakoś już udało się go uruchomić. Tak wogule okazało się ze gość-student PWSZu-gra w jakimś zespole metolowym łącznie z 4 innymi wiec postanowiłem ze(może trochę chamsko-ale myślę ze im nie przeszkadzałem)ze pójdę zobaczę ich probe ocenie i zdobędę więcej experience w tej dziedzinie(kiedyś właściwie nawet o tym myślałem ale jakoś chyba nie czułem się w tym tak pewnie jak oni).Próba trwało 3 godz+(bo jak poszlem po 18 jeszcze grali-próby).Obserwacja-goście naprawdę mają duży talent i umiejętności ale(moim subiektywnym zdaniem)było tam mimo wszystko sporo błędów-ale w końcu na błędach się uczymy.Inna rzecz ze Metal to nie jest do końca coś co mnie kreci a po za tym nie jestem na tyle fanem(fanatykiem wlasc) żeby wydać 800 zł na jakaś gitarę czy coś w tym stylu.Później ok 18.15 pojechałem do Wierzbicy i przyszlem do dziadka(przy okazji widziałem Przychodaja-ale już mu podaruje te kilka złotych)i później do domu>Tego dnia dalej już nic ciekawego się nie działo.to był całkiem miły i przyjemny dzień.na tym kończę ten opis. za 15 minut pójdę spać.jutro będzie bardzo przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
wstałem standardowo dość wcześnie tzn ok 9 ale tym razem nic z pracy nie wyszło-ale za to miałem ciekawy i spokojny(o ile u mnie jest spokój)dzień. zjadłem wypiłem herbatę i poszlem do Sawina na piechotę-hard feet:D- ale po części zajechałem z Misanem(do swojej panienki jechał).Później czekałem na autobus ale tez próbowałem za zatrzymać kogoś jadącego w tamta stronę-standard-i się udało tylko ze był mały problem bo silnik mu zgasł wiec trzeba było pomóc zapchać do CPNU i stamtąd(razem z jakimś innym gościem po którego zadzwonił)jakoś już udało się go uruchomić. Tak wogule okazało się ze gość-student PWSZu-gra w jakimś zespole metolowym łącznie z 4 innymi wiec postanowiłem ze(może trochę chamsko-ale myślę ze im nie przeszkadzałem)ze pójdę zobaczę ich probe ocenie i zdobędę więcej experience w tej dziedzinie(kiedyś właściwie nawet o tym myślałem ale jakoś chyba nie czułem się w tym tak pewnie jak oni).Próba trwało 3 godz+(bo jak poszlem po 18 jeszcze grali-próby).Obserwacja-goście naprawdę mają duży talent i umiejętności ale(moim subiektywnym zdaniem)było tam mimo wszystko sporo błędów-ale w końcu na błędach się uczymy.Inna rzecz ze Metal to nie jest do końca coś co mnie kreci a po za tym nie jestem na tyle fanem(fanatykiem wlasc) żeby wydać 800 zł na jakaś gitarę czy coś w tym stylu.Później ok 18.15 pojechałem do Wierzbicy i przyszlem do dziadka(przy okazji widziałem Przychodaja-ale już mu podaruje te kilka złotych)i później do domu>Tego dnia dalej już nic ciekawego się nie działo.to był całkiem miły i przyjemny dzień.na tym kończę ten opis. za 15 minut pójdę spać.jutro będzie bardzo przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
wtorek, 20 kwietnia 2010
20.04.2010
dzisiaj się działo dużo więcej-no nawet dość dużo ale jestem zmęczony wiec tym razem będzie to skrótowo(praca)po raz kolejny.Tak wiec wstałem dość wcześnie tzn ok 8 zjadłem wypiłem herbatę i jako ze był zepsuty rower to postanowiłem ze pójdę na piechotę do Sawina i stamtąd do Chełma ale miałem dużo szczęścia(jak zawsze) bo jechał Ariel do szkoły(tez będę miał prawko-tylko kwestia wytrwałości i konsekwencji)wiec z nim pojechałem do chelma(przy okazji oddałem mu 8 zł za jajka-i tak 2 zł zarobiłem bo dostałem 10)i od razu do pracy-jak zwykle na początku roznosiłem na deptaku ale dość szybko okazało się ze w chelmie jest za dużo osób i żeby sobie mnie robić konkurencji to pojechałem z właścicielem w trasę tzn do Hrubieszowa przy okazji wstępując do Białopola i tam roznosząc gazety>nowe miejsce nowe doświadczenia.Obserwacje ludzie bardzo niechętnie są nastawieni do tego systemu tzn dość rzadko biorą gazety dużo rzadziej niż w chelmie-wydaje mi się po prostu dlatego ze myślą ze są płatne.Po za tym Hrubieszów jest bardzo mały(20 tys) ale za to wszędzie jest blisko.Po za tyn właściwie nic szczególnego-zabudowa podobna jak w chelmie czy innych miastach czyli typowa tylko ze podejście ludzi jakieś bardziej negatywne(Polacy:D)>Gazety roznosiłem do ok 19-całkiem dobrze mi poszło 900 gazet w kilka godzin>później wróciłem ok 19.10 do chelma ale jajko ze to jest dość daleko-ok 50 km to bylem w chelmie ok 20.10 wiec nie byli już autobusów.Mailem iść zatrzymywać stopa na krzyżówkach(standard)-o tej godzinie wątpliwość nawet duza- ale postanowiłem ze jeszcze pójdę spr czy otwarte jest na reformackiej centrum ślubne(tak to się dokładnie nazywa). zdziwiłem się bo było i po pierwsze dostałem pieniądze(43.50-tym razem prawidłowo) i podwózkę do Sawina(chociaz jutro jutro trzeba będzie odrobić za paliwo)-chociaz pewnie z małym(co najmniej) narzekaniem.Później wróciłem do domu z jakimś ludźmi. Później już nic ciekawego się już nie działo.jutro będzie piękny i bardzo przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
17-19.04.2010
w sobotę i niedziele właściwie nic szczególnie ciekawego się nie działo-właściwie już dobrze nie pamiętam dlatego będzie dość skrótowo.
w sobotę po raz kolejny bylem w chelmie w pracy tzn przy reklamie sklepu-księgarni.Właściwie to zeszło dość szybko tym razem.Później wróciłem do Sawina busem i z Sawina wróciłem do domu.W domu z ciekawszych rzeczy mama kupiła jakaś używana kosiarkę ale okazało się ze nie ma paliwa wiec pojechałem do Wierzbicy i kupiłem-przy okazji widziałem Rafała Rycombla z ta jego panienka(tak jeden z meatingow ale wiadomo nie ten system).obserwacja-panienka jest na pierwszym poziomie i właściwie oprócz wyglądu nie ma w niej nic szczególnego a jak bym był z nią to i tak pewnie nie długo bo z nią raczej nie miałbym tematu-rozmowa o pieczeniu chleba jest mało interesująca.Tego dnia później już się nic szczególnego nie działo.
niedziela minęła dość szybko na jak to się mówi odpoczynku-chociaz zdecydowanie biernym tzn graniu w wiedźmina pisaniu smsow(JULKA,SYLWIA)i czytaniu mojego kochanego SF.Właściwie to by całkiem przyjemny dzień
dzisiaj działo się więcej ale jako ze jestem zmęczony to skrócę ten opis. tak wiec wstałem ok 9(trochę za późno ale jakoś miałem mała motywacje-swoja droga motywacje mamy do robienia rzeczy których nie lubimy to się sprawdza)zjadłem wypiłem herbatę i miałem iść(rower jest zepsuty po raz kolejny-jutro naprawie) to Sawina na autobus ale przyszła Marcia wiec poszlem z nią przy okazji wysłuchując narzekań.Przy okazji zaniosłem kobiecie u której zwykle zostawiam rower jajka które dostałem od Ogonowskich-później mi za nie zapłaciła(opcja na interes ale na razie dość mały_-i pojechałem z kimś stopem do chelma ale okazało się ze bylem za późno i nici z pracy wiec poszlem jeszcze tylko do MOPR powiedzieć o tym ze dzieciaki z domu dziecka nie maja chęci do nauki-kobieta zapisała mój nr telefonu(ma zadzwonić) i powiedziała ze będę chodził do 3 gim uczyć dzieciaki.Później wróciłem stopem do Sawina odebrałem pieniądze za jajka i pojechałem do Włodawy(jak mówiłem zostawiłem portfel i wolałem bynajmniej spróbować go odzyskać)na PKS-tez stopem.Niestety okazało się ze nie maja wiec poszlem jeszcze tylko do sklepu kupiłem coś do jedzenia i wróciłem(również stopem-oszczędność pieniędzy w zasadzie a po za tym teoretycznie możliwość poznania nowych ludzi i wymiany doświadczeń-ekspresja).Później jeszcze w Sawinie widziałem Lubaszka-jak zwykle z jakimiś ludkami.do domu wróciłem autobusem-przy okazji poszlem do dziadka .tego dnia już nic więcej ciekawego się nie działo.na tym kończę ten opis.Image*
w sobotę po raz kolejny bylem w chelmie w pracy tzn przy reklamie sklepu-księgarni.Właściwie to zeszło dość szybko tym razem.Później wróciłem do Sawina busem i z Sawina wróciłem do domu.W domu z ciekawszych rzeczy mama kupiła jakaś używana kosiarkę ale okazało się ze nie ma paliwa wiec pojechałem do Wierzbicy i kupiłem-przy okazji widziałem Rafała Rycombla z ta jego panienka(tak jeden z meatingow ale wiadomo nie ten system).obserwacja-panienka jest na pierwszym poziomie i właściwie oprócz wyglądu nie ma w niej nic szczególnego a jak bym był z nią to i tak pewnie nie długo bo z nią raczej nie miałbym tematu-rozmowa o pieczeniu chleba jest mało interesująca.Tego dnia później już się nic szczególnego nie działo.
niedziela minęła dość szybko na jak to się mówi odpoczynku-chociaz zdecydowanie biernym tzn graniu w wiedźmina pisaniu smsow(JULKA,SYLWIA)i czytaniu mojego kochanego SF.Właściwie to by całkiem przyjemny dzień
dzisiaj działo się więcej ale jako ze jestem zmęczony to skrócę ten opis. tak wiec wstałem ok 9(trochę za późno ale jakoś miałem mała motywacje-swoja droga motywacje mamy do robienia rzeczy których nie lubimy to się sprawdza)zjadłem wypiłem herbatę i miałem iść(rower jest zepsuty po raz kolejny-jutro naprawie) to Sawina na autobus ale przyszła Marcia wiec poszlem z nią przy okazji wysłuchując narzekań.Przy okazji zaniosłem kobiecie u której zwykle zostawiam rower jajka które dostałem od Ogonowskich-później mi za nie zapłaciła(opcja na interes ale na razie dość mały_-i pojechałem z kimś stopem do chelma ale okazało się ze bylem za późno i nici z pracy wiec poszlem jeszcze tylko do MOPR powiedzieć o tym ze dzieciaki z domu dziecka nie maja chęci do nauki-kobieta zapisała mój nr telefonu(ma zadzwonić) i powiedziała ze będę chodził do 3 gim uczyć dzieciaki.Później wróciłem stopem do Sawina odebrałem pieniądze za jajka i pojechałem do Włodawy(jak mówiłem zostawiłem portfel i wolałem bynajmniej spróbować go odzyskać)na PKS-tez stopem.Niestety okazało się ze nie maja wiec poszlem jeszcze tylko do sklepu kupiłem coś do jedzenia i wróciłem(również stopem-oszczędność pieniędzy w zasadzie a po za tym teoretycznie możliwość poznania nowych ludzi i wymiany doświadczeń-ekspresja).Później jeszcze w Sawinie widziałem Lubaszka-jak zwykle z jakimiś ludkami.do domu wróciłem autobusem-przy okazji poszlem do dziadka .tego dnia już nic więcej ciekawego się nie działo.na tym kończę ten opis.Image*
piątek, 16 kwietnia 2010
15-16.04.2010
wczoraj i dzisiaj po raz kolejny bylem w chelmie ale mimo to raczej nic szczególnego się nie działo po za tym jestem dość zmęczony wiec ten opis będzie dość skrótowo.
w czwartek prawie cały dzień prawie bylem w chelmie stałem i robiłem za,, żywa reklamę,, księgarni ale za to zarobiłem trochę pieniędzy-wyplata pod koniec kwietnia
.
dzisiaj tez się właściwie nic nie działo-tez miałem pracować ale nie wyszło(tym razem gazety reklamowe-o wiele ciekawsza rzecz) bo deszcz padał wiec wróciłem do domu.aha i jeszcze bylem w domu dziecka ale z tym tez nie wyszło bo niestety dzieciaki nie są chętne do nauki(jak to w domu dziecka). jutro pójdę do MOPR-u może dadzą mnie gdzie indziej.po za tym już nic ciekawego się nie działo. na tym kończę ten opis.za 5 minut pójdę spać.jutro pojadę do chelma do pracy.jutro będzie piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
w czwartek prawie cały dzień prawie bylem w chelmie stałem i robiłem za,, żywa reklamę,, księgarni ale za to zarobiłem trochę pieniędzy-wyplata pod koniec kwietnia
.
dzisiaj tez się właściwie nic nie działo-tez miałem pracować ale nie wyszło(tym razem gazety reklamowe-o wiele ciekawsza rzecz) bo deszcz padał wiec wróciłem do domu.aha i jeszcze bylem w domu dziecka ale z tym tez nie wyszło bo niestety dzieciaki nie są chętne do nauki(jak to w domu dziecka). jutro pójdę do MOPR-u może dadzą mnie gdzie indziej.po za tym już nic ciekawego się nie działo. na tym kończę ten opis.za 5 minut pójdę spać.jutro pojadę do chelma do pracy.jutro będzie piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
środa, 14 kwietnia 2010
14.04.2010
14 kwiecień-jest coraz cieplej i coraz bardziej wierze w realizacje moich planów które wbrew pozorom są dość łatwe w realizacji-tym bardziej ze ja silnie wierze w nie i siebie samego.właściwie to jestem dość zmęczony wiec dzisiaj tez będzie skrótowo.
wstałem standardowo ok 8 i standardowo ok 8.50 wyjechałem do Sawina tak samo standardowo się spóźniając na autobus i jadąc stopem do chelma i spóźniając się(ale tylko 5 minut) do pracy.sama praca była standardowa-kilka godzin stania pisania smsow i obserwowania ludzi.Później jeszcze tylko umówiłem się na kolejne spotkanie(dziewczynę już kilka miesięcy znalem pośrednio)tym razem pod Tesco w chelmie.Samo spotkanie było nie szczególnie ciekawe ale tez nie aż bardzo nudne tzn rozmawialiśmy kilka minut bez dystansu o przyszłości i planach -mam nadzieje ze będziemy się jeszcze dalej spotykać.SWOJA DROGA WARTO ZAPAMIĘTAĆ HOJNO Nowe NA TRASIE LUBLIN CHEŁM-Z TAMTAD JEST.co do niej liczbowo(nie do końca obiektywnie bo spotkanie trwało ok 15 minut wiec wiadomo)za wygląd 6+\10(niezachwycający a po za tym blondi) inteligencja 7/10(studia)charakter 6\10(trudno powiedzieć ale raczej nie było w niej nic szczególnie ciekawego)emocje 5/10(nie mam czasu muszę iść-irytujące) czyli raczej przeciętna.Później pojechałem do Sawina z Sawina rowerem do domu(tak wogule zostawiłem w autobusie portfel-mam nadzieje ze uda się go jutro odzyskać- z co oczywiście zostałem odpowiednio pochwalony w domu małe drugi raz nie będę matce mówił o takich rzeczach bo ona jest bardzo przewrażliwiona jeżeli chodzi o pieniądze nawet bardzo małe).Później już nic szczególnego się nie działo. an tym kończę dzisiaj. jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)imagine*
wstałem standardowo ok 8 i standardowo ok 8.50 wyjechałem do Sawina tak samo standardowo się spóźniając na autobus i jadąc stopem do chelma i spóźniając się(ale tylko 5 minut) do pracy.sama praca była standardowa-kilka godzin stania pisania smsow i obserwowania ludzi.Później jeszcze tylko umówiłem się na kolejne spotkanie(dziewczynę już kilka miesięcy znalem pośrednio)tym razem pod Tesco w chelmie.Samo spotkanie było nie szczególnie ciekawe ale tez nie aż bardzo nudne tzn rozmawialiśmy kilka minut bez dystansu o przyszłości i planach -mam nadzieje ze będziemy się jeszcze dalej spotykać.SWOJA DROGA WARTO ZAPAMIĘTAĆ HOJNO Nowe NA TRASIE LUBLIN CHEŁM-Z TAMTAD JEST.co do niej liczbowo(nie do końca obiektywnie bo spotkanie trwało ok 15 minut wiec wiadomo)za wygląd 6+\10(niezachwycający a po za tym blondi) inteligencja 7/10(studia)charakter 6\10(trudno powiedzieć ale raczej nie było w niej nic szczególnie ciekawego)emocje 5/10(nie mam czasu muszę iść-irytujące) czyli raczej przeciętna.Później pojechałem do Sawina z Sawina rowerem do domu(tak wogule zostawiłem w autobusie portfel-mam nadzieje ze uda się go jutro odzyskać- z co oczywiście zostałem odpowiednio pochwalony w domu małe drugi raz nie będę matce mówił o takich rzeczach bo ona jest bardzo przewrażliwiona jeżeli chodzi o pieniądze nawet bardzo małe).Później już nic szczególnego się nie działo. an tym kończę dzisiaj. jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)imagine*
sobota, 10 kwietnia 2010
10.04.2010
standard-praca dom praca sen-czyli nic ciekawego ale bynajmniej wiem ze nie straciłem tego dnia na darmo i to mnie cieszy:).Właściwie wszystko się udało tak jak powinno.jestem dość zmęczony wiec będzie po raz kolejny skrótowo.
dzisiaj wstałem dość wcześnie tzn ok 8 i zjadłem wypiłem herbatę i miałem iść na piechotę do Sawina i później pojechać do chelma ale miałem szczęście bo jechała Pani(system) Lewandowska i pojechałem z nią aż do chelma niestety jako ze była sobota to nie było miejskich w tym czasie i musiałem podejść te 2 km do pracy.spóźniłem się ok pół godz ale na szczęście gość nie robił problemów(jak zawsze).sama praca była dość nudna ale za to szybko zleciało te 5 godzin.cały dzień było ciepło.Później wróciłem do domu autobusem.aha i jeszcze jedno widziałem tego chłopaka Marleny-wysoki i gruby czyli pasują do siebie:D-po za tym stwierdziłem jedna rzecz ze to nie był żadna miłość tylko zbyt silna idealizacja a po za tym tak naprawdę aby być z dziewczyna to trzeba być po pierwsze dużo bardziej pewnym siebie a po drugie mieć z czym się pokazać wiadomo wyobraźnia.Później jeszcze bylem na cmentarzu standardowo obok grobu Damiana i babki.Jak wróciłem do domu to jeszcze posadziłem resztę moich drzewek.Po za tym już nic ciekawego się nie działo.na tym kończę dzisiaj.Jutro się spotkam z Julka jak wszystko dobrze pójdzie.jutro będzie bardzo piękny i przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
dzisiaj wstałem dość wcześnie tzn ok 8 i zjadłem wypiłem herbatę i miałem iść na piechotę do Sawina i później pojechać do chelma ale miałem szczęście bo jechała Pani(system) Lewandowska i pojechałem z nią aż do chelma niestety jako ze była sobota to nie było miejskich w tym czasie i musiałem podejść te 2 km do pracy.spóźniłem się ok pół godz ale na szczęście gość nie robił problemów(jak zawsze).sama praca była dość nudna ale za to szybko zleciało te 5 godzin.cały dzień było ciepło.Później wróciłem do domu autobusem.aha i jeszcze jedno widziałem tego chłopaka Marleny-wysoki i gruby czyli pasują do siebie:D-po za tym stwierdziłem jedna rzecz ze to nie był żadna miłość tylko zbyt silna idealizacja a po za tym tak naprawdę aby być z dziewczyna to trzeba być po pierwsze dużo bardziej pewnym siebie a po drugie mieć z czym się pokazać wiadomo wyobraźnia.Później jeszcze bylem na cmentarzu standardowo obok grobu Damiana i babki.Jak wróciłem do domu to jeszcze posadziłem resztę moich drzewek.Po za tym już nic ciekawego się nie działo.na tym kończę dzisiaj.Jutro się spotkam z Julka jak wszystko dobrze pójdzie.jutro będzie bardzo piękny i przyjemny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
piątek, 9 kwietnia 2010
9.04.2010
dzisiaj to się właściwie nic szczególnego nie działo.praca praca dom.nie żeby to było jakieś szczególnie ciężkie ale te kilka godzin jednak jest meczące-tym bardziej ze od rana się zaczyna. co do dzisiaj to wstałem ok 8 wypiłem herbatę zjadłem i pojechałem do Sawina. bylem dokładnie w tym samym momencie kiedy przyjechał autobus do chelma wiec pojechałem autobusem. w chelmie bylem ok 9.30 czyli w sam czas.w pracy nic ciekawego się nie działo. 8 godzin stania pisania sms i analizowania wszystkiego i wszystkich dla zabicia czasu. ze spotkaniem nie wyszło bo dziewczyny dzisiaj nie było w szkole-mam nadzieje ze wyjdzie w następnym tygodniu.Później zaczol padać deszcz w chelmie wiec trochę wcześniej poszlem. nie miałem pieniędzy wiec od razu na stopa-miałem szczęście jechała jakaś kobieta do Wierzbicy wiec pojechałem z nią. Później z Wierzbicy przyszlem do dziadka i pożyczyłem 10 zł na jutro(widocznie wcześniej nie miał).po za tym już nic szczególnie ciekawego się nie działo. na tym kończę dzisiaj. za 5 minut pójdę spać.jutro pojadę do chelma do pracy na 9.30.jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
czwartek, 8 kwietnia 2010
8.04.2010
dzisiaj będzie po raz kolejny dość skrótowo bo jestem zmęczony.
tak wiec dzisiaj wstałem dość wcześnie tzn ok 8 zjadałem wypiłem herbatę i pojechałem do chelma(tzn rano pożyczyła mi pieniądze pani Sniegucka-sama przyszło dobry system)przez Sawin tym razem udało się stopem a później miejskim do pracy.bylem ok 9.40. standardowo przy takiej robocie nic szczególnego się nie działo poza jednym wyjątkiem tzn widziałem dzisiaj jedna z moich starych znajomych z neta tzn Martynę i powiedziała mi ze jej koleżanka chce mnie lepiej poznać-jakoś nie do końca w to wierze no ale zobaczymy jutro jeżeli przyjdą to będzie ok i może wreszcie kogoś sobie znajdę-system.Prace skończyłem ok 18 ale jak mówiłem miałem spotkanie wiec trochę później pojechałem .aha i jeszcze jedno kupiłem sobie starter z 36i6 wiec będzie łatwiej z sms i pośrednim interactem-nie zawsze się da bezpośrednio.co do spotkania to było bardzo spokojne.właściwie sama dziewczyna przeciętna-chociaz w pewnym sensie ładna.Powiem tak ze jeśli będzie się chciała dalej spotykać to bardzo chętnie.ogólnie w porządku.Teraz tak wg systemu nr 21.Za wygląd 7+/10 inteligencja 6/10(kląć każdy potrafi-zresztą chodzi o system)charakter 7/10(w pewnym sensie było w niej coś ciekawego)emocje 6/10(dystans a po za tym sporo negatywizmu).Później poszlem na krzyżówki i tak się złożyło ze ok 20 30 jechał do Wierzbicy Krzysio misiurek i z nim przyjechałem do Sawina(miałem dużo szczęścia jak zwykle).Po za tym już nic szczególnie ciekawego się nie działo. na tym kończę ten opis.jutro pojadę do chelma do pracy a jak dobrze pójdzie to będę miał kolejne spotkanie tylko tym razem w realu.Jutro będzie piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
tak wiec dzisiaj wstałem dość wcześnie tzn ok 8 zjadałem wypiłem herbatę i pojechałem do chelma(tzn rano pożyczyła mi pieniądze pani Sniegucka-sama przyszło dobry system)przez Sawin tym razem udało się stopem a później miejskim do pracy.bylem ok 9.40. standardowo przy takiej robocie nic szczególnego się nie działo poza jednym wyjątkiem tzn widziałem dzisiaj jedna z moich starych znajomych z neta tzn Martynę i powiedziała mi ze jej koleżanka chce mnie lepiej poznać-jakoś nie do końca w to wierze no ale zobaczymy jutro jeżeli przyjdą to będzie ok i może wreszcie kogoś sobie znajdę-system.Prace skończyłem ok 18 ale jak mówiłem miałem spotkanie wiec trochę później pojechałem .aha i jeszcze jedno kupiłem sobie starter z 36i6 wiec będzie łatwiej z sms i pośrednim interactem-nie zawsze się da bezpośrednio.co do spotkania to było bardzo spokojne.właściwie sama dziewczyna przeciętna-chociaz w pewnym sensie ładna.Powiem tak ze jeśli będzie się chciała dalej spotykać to bardzo chętnie.ogólnie w porządku.Teraz tak wg systemu nr 21.Za wygląd 7+/10 inteligencja 6/10(kląć każdy potrafi-zresztą chodzi o system)charakter 7/10(w pewnym sensie było w niej coś ciekawego)emocje 6/10(dystans a po za tym sporo negatywizmu).Później poszlem na krzyżówki i tak się złożyło ze ok 20 30 jechał do Wierzbicy Krzysio misiurek i z nim przyjechałem do Sawina(miałem dużo szczęścia jak zwykle).Po za tym już nic szczególnie ciekawego się nie działo. na tym kończę ten opis.jutro pojadę do chelma do pracy a jak dobrze pójdzie to będę miał kolejne spotkanie tylko tym razem w realu.Jutro będzie piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
środa, 7 kwietnia 2010
6,7.04.2010
wczoraj nie działo się właściwie nic szczególnie ciekawego jestem dość zmęczony dlatego tym razem będzie to krótki opis wg systemu co gdzie i kiedy.
wczoraj bylem w chelmie miałem pójść do pracy ale okazało się ze jest zamknięte biuro tam gdzie miałem pracować wiec nie dało rady(tak swoja droga zajechałem stopem)i przyjechałem(tez stopem ale do Wierzbicy ale rower miałem w Sawinie)i poszlem do dziadka-trochę drewno porąbałem a później jeszcze wykopałem kilka krzaków i przyniosłem do domu ale jako ze było już późno to zostawiłem na następny dzień tzn dzisiaj na posadzenie.Poszlem spać ok 22.od razu zasnelem.
co do dzisiaj to właściwie nie działo się nic szczególnie zaskakującego. cały dzień minol jakoś bardzo szybko.wstałem ok 10.30(dość długo spałem). Grałem trochę w wiedźmina później posadziłem niektóre Krzaki czerwonej porzeczki od dziadka i poszlem i przyprowadziłem rower z Sawina.Później jeszcze miałem posadzić resztę drzewek ale było już za późno(ok 19).Jutro posadzę rano.Po za tym już nic szczególnie ciekawego się dzisiaj nie działo. na tym kończę dzisiaj.jutro pojadę do chelma do pracy po za tym posadzę resztę drzewek które dostałem od dziadka.aha i jeszcze mam mieć jutro spotkanie w Chełmie-jak wyjdzie to opisze jak było.jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
wczoraj bylem w chelmie miałem pójść do pracy ale okazało się ze jest zamknięte biuro tam gdzie miałem pracować wiec nie dało rady(tak swoja droga zajechałem stopem)i przyjechałem(tez stopem ale do Wierzbicy ale rower miałem w Sawinie)i poszlem do dziadka-trochę drewno porąbałem a później jeszcze wykopałem kilka krzaków i przyniosłem do domu ale jako ze było już późno to zostawiłem na następny dzień tzn dzisiaj na posadzenie.Poszlem spać ok 22.od razu zasnelem.
co do dzisiaj to właściwie nie działo się nic szczególnie zaskakującego. cały dzień minol jakoś bardzo szybko.wstałem ok 10.30(dość długo spałem). Grałem trochę w wiedźmina później posadziłem niektóre Krzaki czerwonej porzeczki od dziadka i poszlem i przyprowadziłem rower z Sawina.Później jeszcze miałem posadzić resztę drzewek ale było już za późno(ok 19).Jutro posadzę rano.Po za tym już nic szczególnie ciekawego się dzisiaj nie działo. na tym kończę dzisiaj.jutro pojadę do chelma do pracy po za tym posadzę resztę drzewek które dostałem od dziadka.aha i jeszcze mam mieć jutro spotkanie w Chełmie-jak wyjdzie to opisze jak było.jutro będzie bardzo piękny dzień:)tak:)uśmiechnij się:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)